O MNIE

„Czuł się dumnym, że jest synem tej Rzeczypospolitej zwycięskiej, przepotężnej, o której bramy wszelka złość, wszelki zamach, wszelkie ciosy tak rozbijają się i kruszą, jak mocy piekielne o bramy nieba.” 
(Henryk Sienkiewicz – Ogniem i mieczem

Od najmłodszych lat słuchałem historii o dawnej Rzeczypospolitej i o jej Bohaterach. Wyrosłem na opowieściach o polskim heroizmie i poświeceniu dla mojej Ojczyzny. Wychowałem się w miejscu gdzie czas się zatrzymał a opowieści snute półgłosem przez starców grających w warcaby w miejscowym parku, były niczym drogowskaz i prośba, by o nich pamiętano. Uczony przez świadków tamtych czasów, kształtowałem swoją miłość do Ojczyzny pragnąc coraz bardziej być jak oni, kochać i służyć jej prawdziwie.

Nie wiem, czy to kaprys losu, czy wola Boga, ale nawet dzień i miejsce moich narodzin, naznaczyły moje dalsze życie a patrząc wstecz jest mi ciężko mówić o przypadku… Przyszedłem na świat 2-ego maja 1988 roku, czyli w „Dzień Flagi Państwowej” i w „Dzień Polonii i Polaków za granicą”. Urodziłem się we Włodawie, która była i jest częścią dawnych Kresów polskich i miejscem, w którym żyło wielu Kresowiaków, Sybiraków, żołnierzy „Sokoła”, oraz „Żelaznego” i wielu innych bohaterów podziemia niepodległościowego.

Dorastałem w pobliżu miejscowości Sobibór gdzie zamordowano tysiące ludzi z całego świata w NIEMIECKIM obozie zagłady. Ten fakt nauczył mnie, że wobec Boga wszyscy jesteśmy równi i nie ważne jak Go nazywamy. Poznałem historie ludzi uciekających przed Ukraińską Armią Powstańczą i przed zbrodniarzami Bandery. Poznałem we Włodawie tych, którzy stracili swoich bliskich w tej zbrodni, jakiej dokonano przeciwko Polakom. Historia mojej rodziny także jest naznaczona ich toporami, lecz „nie o zemstę a o pamięć wołają ofiary”. Od najmłodszych lat byłem uczony pamiętać i przekazywać tę pamięć dalej… 

Pod koniec 2004 roku, jako 16. latek wyjechałem z rodzicami i bratem do Wielkiej Brytanii. Zamieszkaliśmy w mieście Manchester i żyjemy tu do dziś. Wyjeżdżając z Ojczyzny czułem się jak zdrajca, ale tylko do dnia, aż zrozumiałem, że to nie zdrada a misja. Z biegiem lat poznałem tutaj wielu  zasłużonych Polaków i całkowicie inną część historii, którą  znałem dotychczas. Najpierw poznałem Sanitariuszkę Armii Krajowej i uczestniczkę Powstania Warszawskiego, która szybko stała się moja mentorką. Właśnie dzięki tej wyjątkowej kobiecie zrozumiałem, że nie znalazłem się tutaj bez powodu. Dzisiaj wolę myśleć, że jestem tu, by głośno upomnieć się o naszych Bohaterów. 

Swoją działalność w Wielkiej Brytanii rozpocząłem w 2014 roku od pisania artykułów i robienia wywiadów z miejscowymi, polskimi weteranami dla polskich magazynów w całej Wielkiej Brytanii. Następnie zostałem poproszony o poprowadzenie grupy „Polska Niepodległa-oddział Manchester” co w rezultacie okazało się być Ruchem Narodowym. Po pewnym czasie współpraca z tymi ludźmi nie godziła się moim sposobem postrzegania patriotyzmu, więc zrezygnowałem.  Niemniej jednak, już nawet po moim odejściu, do dnia dzisiejszego jestem prześladowany i pomawiany przez członków tejże grupy działającej w Wielkiej Brytanii

Pod koniec 2015 roku odnalazłem w Manchesterze porzuconą, zapomnianą i całkowicie zdewastowaną polska sekcję na cmentarzu St.Joseph’s Moston. Znajduje się tam ok. setki zniszczonych polskich grobów a większość spoczywających tam ludzi, to Weterani Walk o Wolność i Niepodległość Polski. Do dnia dzisiejszego, wraz ze swoim Tatą, sprawuję opiekę nad tymi grobami i walczę o przywrócenie im godności – czyli odnowę tego miejsca. Szukam także rodzin tych wielkich ludzi i mam w tym zakresie kilka małych i dużych sukcesów a jednym z nich jest odkryta w 2022 roku historia Romany Turońskiej, Siostry PCK o której losach można przeczytać w dwóch książkach: ”Tułacze Losy” oraz” Ostatni Rozdział Tułaczych Losów” autorstwa jej wnuczki, Danuty Romany Słowik

W 2017 roku założyłem i prowadziłem Stowarzyszenie Husaria Manchester, które okazało się być mocną alternatywą dla ludzi, którzy nie chcieli brać udziału w promowaniu żadnej partii politycznych a których łączy miłość i tęsknota do Ojczyzny, oraz chęć bezinteresownej pracy dla niej. Przez zaledwie dwa lata swojej działalności zorganizowaliśmy ponad 100 różnych akcji w całej Wielkiej Brytanii, w tym zbiórki żywności dla weteranów na dawnych Kresach, oraz pomoc miejscowej, polskiej społeczności. Stowarzyszenie Husaria Manchester nigdy nie zostało oficjalnie rozwiązane ale wstrzymało swoją działalność we wrześniu 2019.  

Również w 2017 roku założyłem i prowadziłem amatorską gazetkę o żołnierzach wyklętych. Darmowa gazetka o nazwie „Wanda” wydawana była w wersji papierowej oraz w wersji PDF na terenie całej Wielkiej Brytanii do 2018 roku.

W 2018 roku byłem koordynatorem akcji „VII Bożonarodzeniowej paczki dla bohatera” na terenie Lancashire. W czasie zbiórki żywności dla polskich Weteranów na Kresach udało nam się zebrać prawie tonę darów.

Od 2018 do 2020, wraz z Tatą, wykonaliśmy społecznie remont starego budynku kościelnego, w którym wspólnie z Brytyjką, panią Szegidewicz, założyliśmy i ufundowaliśmy Polish Centre „Wilno” Manchester. Remont całego budynku i terenu do niego należącego wykonaliśmy nieodpłatnie, finansując większość prac z własnych pieniędzy, oraz z pieniędzy pozyskanych od sponsorów czyli naszych przyjaciół.

Po prawie dwóch latach  wolontariackiej pracy mojej i mojego Taty, Polonia w Manchesterze mogła się poszczycić nowym, pięknym, polskim ośrodkiem, który działa do dziś. Jednak po zakończeniu prac remontowych i otrzymaniu 30.000 funtów od National Lottery( Fakt o dotacji nigdy nie był podany do opinii publicznej) – sprawdziło się powiedzenie, że pieniądze dzielą ludzi. Wyżej wspomniana przyjaciółka rodziny, z która założyliśmy Polish Centre „Wilno” Manchester, postanowiła osobiście przejąć całość pieniędzy i efekt naszej ciężkiej pracy.

Próbując uniknąć dalszych konfliktów i pomówień, postanowiliśmy zakończyć współpracę z panią Szegidewicz i pozostawić ośrodek w jej władaniu. Pomimo przykrej sytuacji, wraz z Tatą jesteśmy szczęśliwi i dumni, że to właśnie my stworzyliśmy ten ośrodek, że to nasza, ciężka i społeczna praca pozwoliła po ponad 50 latach otworzyć nowe miejsce dla Polaków w Manchesterze i okolicach.

Jeden z wielu filmów przedstawiający tworzenie Polish Centre „Wilno” Manchester.

W 2022 roku Polish Centre „Wilno” zmieniło nazwę na „Our Wilno” i jest miejscem działalności skrajnie lewicowych organizacji i nie ma nic wspólnego z ideą, dla której został założony. Dziś jest to prywatny biznes i miejsce do zarabiania na Polakach, w miejscu stworzonym przeze mnie i przez mojego Tatę… Cała Polonia na świecie i Polacy w kraju śledzili naszą prace a to czego dokonaliśmy zaledwie we dwóch, nie dokonał nikt inny w Wielkiej Brytanii. 

Od 2019 roku jestem honorowym dawcą krwi oraz wolontariuszem wielu organizacji społecznych i grup wsparcia w Wielkiej Brytanii
Także od 2019 roku jestem korespondentem TVP Polonia i wiele moich tematów znalazło swoje miejsce na antenie tej telewizji. Obecnie nie mam czasu na regularną współpracę, ale od czasu do czasu zawsze coś podeślę. 

W czasie pandemii COVID-19 byłem organizatorem akcji „Kurier Wileński” polegająca na dostarczaniu podstawowych produktów żywności i higieny, wszystkim potrzebującym Polakom w Manchesterze. Jednocześnie organizowałem szycie maseczek i rozdawanie ich nieodpłatnie Polskiej i Brytyjskiej społeczności. Kolejną moją inicjatywą podczas pandemii było wspieranie miejscowej służby zdrowia walczącej na pierwszej linii z zabójczym wirusem.

Wspierałem ich na różne sposoby ale największy uśmiech na twarzach zmęczonych lekarzy i pielęgniarek sprawiły dziesiątki dużych czekoladowych jajek, podarowane im przeze mnie i mojego tatę z okazji Święta Wielkanocy.
Moja i mojego taty praca została wyróżniona przez Mayor Lord of Manchester oficjalnym certyfikatem uznania.

Od 2020 roku działam razem ze swoim Tatą i lepszego duetu nie mogę sobie wyobrazić. Razem kontynuujemy pracę opiekując się porzuconymi grobami polskich weteranów w Wielkiej Brytanii, oraz odszukiwaniu ich historii i przywracaniu im należytego szacunku.

W tym samym roku zaczęliśmy akcję „Znajdź Bohatera”, polegającą na odnajdowaniu i rejestracji w Instytucie Pamięci Narodowej grobów polskich weteranów znalezionych na cmentarzach całego świata. Akcja okazała się być wielkim sukcesem i trwa ona do dziś a dzięki niej pomogliśmy w odnalezieniu dziesiątek Polskich Bohaterów. Inicjatywę akcji „Znajdź Bohatera” pochwalił oficjalnie Wojewoda Łódzki pan Dr. Tobiasz Bocheński.

Dzięki tej akcji odnaleźliśmy takich bohaterów i ich historie jak, Władysław Łysakowski, Stanisław „Skała” Paraszewski, Bolesław Kozubowski, Ludwik Różycki, Julian Gębołyś, Antoni Plantonoff-Platter, Romana Turońska i prawie setkę innych, zapomnianych córek i synów polskiej ziemi.

Także od 2020 roku tworzę, wspólnie z Tatą i przyjaciółmi, filmy o tematyce dokumentalno – fabularnej, takie jak np. „Do You Remember Us Britain”, czy „Śladami Siostry P.C.K.” pod wspólnym logiem 303 PRODUCTION. 

Niemal od początków mojej działalności w Wielkiej Brytanii zajmuję się archiwizacją własnych odkryć i działań, oraz wydarzeń związanych z polskimi bohaterami i ich walką o naszą niepodległość. Jestem inicjatorem oraz organizatorem wielu polskich wydarzeń rocznicowych i historycznych odbywających się w Wielkiej Brytanii, takich jak np. „Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych” na lotnisku w Manchesterze, czy chociażby wspólnego zapalenia tysiąca zniczy na porzuconych grobach polskich weteranów, spoczywających na cmentarzu St.Joseph’s Moston w Manchesterze. 

Zawsze wspieram wszystkie dobre i szczere inicjatywy a jeśli to tylko możliwe to biorę w nich udział chociażby nawet wirtualnie. Jest tego naprawdę wiele ale zawsze cieszę się że mogłem poświęcić swój czas.

24 kwietnia 2022 roku za swoją walkę o pamięć polskich bohaterów zostałem odznaczony medalem Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Moja społeczna praca nie ma końca a kieruje mną jedynie miłość do Ojczyzny i chęć jej służenia. Wyjazd z Polski pokazał mi, ile jest do zrobienia w Wielkiej Brytanii, by pamięć o kiedyś żyjących tu Polakach – Bohaterach, nie zaginęła i by następne pokolenia Polonii także o nich pamiętały. Moja praca, to walka o pamięć a w wielu przypadkach walka o godność tych, którym zawdzięczamy najwięcej – WOLNOŚĆ. 

Moja praca ma wzloty i upadki, ale żadna z właściwych dróg nie jest łatwa i często jest niesprawiedliwa a ja, dzięki wsparciu swoich bliskich i dobrych ludzi, oraz dzięki największemu wsparciu czytelników mojego bloga, działam prężnie a co najważniejsze niezależnie od żadnych grup politycznych. Działam według własnego uznania i według pamiętnych słów „zachowałem się jak trzeba” (Danuta Siedzikówna, pseudonim “Inka”). Przez całe swoje życie uważam, że czyny a nie słowa mówią o człowieku i niech tak zostanie, niech przemówią moje czyny.

Zapraszam do archiwum mojej pracy:

Create a website or blog at WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: