Przypomnijmy, 27 czerwca 2022 roku zniszczono grób Weterana 2-ego Korpusu – Geharda Konig. To prawdopodobnie noc wcześniej grupa miejscowej młodzieży kolejny raz odwiedziła porzucone groby Polskich Weteranów, znajdujące się na cmentarzu St.Joseph’s Moston w Manchesterze. Połamane krzyże, pobite tablice i rozpadające się groby to od lat smutna codzienność tego miejsca. Pomimo 7 lat prób ocalenia grobów tych niechcianych bohaterów, ich sytuacja jest starannie ignorowana przez Polskie placówki Konsularne w Wielkiej Brytanii a brak zainteresowania sprzyja kolejnym atakom. Bez wątpienia tak stało się w tym przypadku.
Rankiem 27 czerwca razem z Tatą udaliśmy się na cmentarz St.Joseph’s Moston w celu oznaczenia nowozarejestrowanych „Grobów Weteranów walk o wolność i niepodległość Polski”. Już na samym początku Polskiej sekcji naszym oczom ukazły się puste butelki po piwie, śmiecie a także rozmazane odchody na tablicach nagrobnych naszych bohaterów. Jednak to nie był koniec, ponieważ najgorsze czekało nas na końcu alejki.
W jeszcze dymiącym się pogorzelisku znaleźliśmy w części spalona rzeźbę przedstawiająca Jezusa Chrystusa, rzeźbę która od 1982 roku znajdowała się przy grobie Weterana 2-ego Korpusu Gerharda Konig.
O zbezczeszczeniu i zniszczeniu grobów Polskich Weteranów powiadomiliśmy zarząd cmentarza i Konsulat Generalny w Manchesterze, następnie zgłosiliśmy sprawę policji ale z powodu braku podejrzanych dochodzenie zostało zamknięte.
Jeszcze tego samego dnia posprzątaliśmy pozostawione śmieci i naprawiliśmy drobne uszkodzenia grobów, zaś w części spalona rzeźbę Jezusa Chrystusa odstawiliśmy na miejsce.
Po publikacji na moim blogu sprawą szybko zainteresowały się Brytyjskie media, czego rezultatem były dwa artykuły potępiające zbezczeszczenie grobów Polskich bohaterów.
Kilka dni po zdarzeniu postanowiłem że zniszczona rzeźbę trzeba naprawić i że nie zrobi tego nikt inny. Ta rzeźba musiała być ważna dla tych ludzi i nie stała tam bez powodu od 1982 roku.
Z tym problemem zgłosiłem się do przyjaciela rodziny pana Rafała Kozienskiego, który nigdy nie odmówił mi pomocy. Pan Rafał pracował nad naprawą rzeźby po godzinach a ja wszystko filmowałem.
Rzeźba wymagała konkretnych napraw i choć głównym problemem były zniszczenia dokonane przez ogień to jednak wiek tej rzeźby tez nie ułatwiał zadania.
Spalone miejsca zostały pokryte specjalnym płynem, następnie uzupełniliśmy zniszczenia i wymieniliśmy cokół. Dla dobrego efektu i trwałości drewna wszystko pokryliśmy specjalistyczną farba. A żeby zabezpieczyć rzeźbę przed ponownym zniszczeniem lub kradzieżą została ona zabezpieczona fundamentem ze zbrojeniem.
Odnowienie zniszczonej rzeźby zajęło kilka tygodni, to nie było łatwe zadanie a koszta naprawy też nie były małe. Pamięć nie ma swojej ceny, jest bezcenna. Pamięć to nasz obowiązek, to jest tylko tyle i aż tyle co możemy zrobić dla tych wielkich ludzi.
Po pewnym czasie od rozpoczęcia renowacji rzeźby, kontaktowała się ze mną Diecezja zarządzająca tym cmentarzem i zostało nam zaoferowane pokrycie kosztów naprawy ale my odmówiliśmy, uznając to za nasz obowiązek.

22 września razem z Tatą zwróciliśmy rzeźbę na jej miejsce z nadzieja, że już nikt nigdy jej nie zniszczy.
Kolejny raz pochyliłam flagę nad grobem Geharda Konig chcąc w ten sposób zwrócić mu godność która odebrali mu wandale. Mam nadzieje że to ostatni raz naprawiam zniszczenia na tym cmentarzu ale jednak wiem że to tylko nadzieja…
To nie był pierwszy akt wandalizmu grobów naszych Weteranów na tym cmentarzu, to trwa już latami i nikt nie reaguje. Od ponad 7 lat walczymy o te groby i o pamięć tych wielkich ludzi a z pomocą przychodzą nam obcy. Sytuacja tego miejsca jest dobrze znana dla Konsulatu RP w Manchesterze ale od wielu lat staranie ignorują ten problem.
Wielu próbowało zbudować sobie imię na grobach tych właśnie żołnierzy, zaś nasza motywacja jest dług jaki mamy wobec tych wielkich ludzi. Te groby to pamięć o nich i o niewyobrażalnym poświeceniu dla naszej ukochanej ojczyzny.
Porzuceni przez kolegów i bliskich, zapomnieni przez świat i pozbawieni godności przez tych co dziś szyderczo trzymają ich sztandary.
